środa, 17 września 2014

Bieg po złotą mosznę


 W ostatnią sobotę odbyły się mikro-zawody aquathlonowe w towarzystwie znajomych. Nie byle gdzie! Bo w Mosznie w okolicach Brwinowa. Piękna nazwa. Więc organizatorzy zawody nazwali Mosznatlon. 
Zbiornik wodny w Mosznie
Wystartowało zaledwie 6 osób, ale jak to na takich mikro-zawodach – było przesympatycznie. Płynęliśmy około 400 metrów w dość chłodnych wodach Moszny. A potem był bieg na dystansie 4,5-5 km. Pływanie zajęło mi 10 minut i 50 sekund i wyskoczyłam na czwartej pozycji. Na biegu od razu spadłam na piątą pozycję (i piąta też ukończyłam) dobiegając do mety po 36 minutach i 23 sekundach niezwykle radosnego wysiłku.


fot. organizatorzy Mosznatlonu.

Byli kibice, były fotografie. A potem ognisko, kiełbaski, bułki itd. Medale jednak rozwaliły wszystkich. Medale w kształcie moszny! Ponieważ byłam jedyną dziewczyną – trafiła mi się złota moszna. Reszta medali była w kolorze … powiedzmy - mosznowym.

Genialne medale. Mój złoty. Mosznowy - pana JK.

Serio – takie małe imprezy są genialne. Chcę tak częściej. Tak więc ogromne podziękowania dla organizatorów.

2 komentarze:

  1. Buhahah! Piękne! I piękny dystans orgów do własnej imprezy - masz rację,takie imprezy to perełki.

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się, takie małe imprezy są bardzo fajne :)
    chrobry.mielno.pl

    OdpowiedzUsuń