W 2010 roku wzięłam udział w biegu Rzeźnika. To bieg przez Bieszczady, około 80 km i sporo przewyższeń. W zawodach tych bierze się udział parami. Biegłam z moją kochaną partnerką biegową - Izą. Przebiegłyśmy 50 kilometrów. Niestety musiałyśmy zejść z trasy ze względu na ból kolana Izy. Wielka szkoda, bo bieg przez piękne góry, atmosfera fantastyczna.
Dlatego w tym roku (w czerwcu) chciałabym zrobić podejście nr 2. Tym razem zapisałyśmy się z moją siostrą, nazwa naszej drużyny to Siostry Rzeźnika :)
Już samo zapisanie się było wyczynem. Pomimo dość wysokiej opłaty (250 zł za osobę) chętnych było o wiele więcej niż miejsc. Ale udało się! Jeszcze tylko szybka rezerwacja noclegu i jesteśmy w domu!
Mam nadzieję że tym razem się uda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz