CIĄŻA
W czasie ciąży każdej kobiecie przybywa kilogramów i jest to raczej powód do zadowolenia niż zmartwienia. Ciąża to z pewnością nie jest moment na diety czy odchudzanie. Moim zdaniem najlepiej się nie przejmować, że przytyło się tak straaaaasznie dużo. Mamy w sobie nie tylko młodzież, ale również całą aparaturę, która pozwala jej funkcjonować. I nie ma co się porównywać do innych. Organizmy są różne - jedne dziewczyny bardzo tyją, inne prawie wcale. Ja powiększyłam się o 17 kilogramów. Znam takie dziewczyny, które przytyły 6 kg i takie co niemal 30 kg. Reguły nie ma.
Nie oznacza to jednak, że można się obżerać. hasła typu: "w ciąży trzeba jeść podwójnie" lub "ten posiłek zje dzidziuś, a nie ty" odchodzą już do lamusa. Powinniśmy odżywiać się po prostu rozsądnie - regularnie (małe, ale częste posiłki) i różnorodnie. I najlepiej słuchać organizmu - jeśli na coś nie mamy ochoty - nie wymuszać w siebie, jeśli mamy mamy na coś ochotę - dogadzajmy sobie (w granicach rozsądku ;)).
Również aktywność fizyczna jest ważna. Coraz bardziej popularne stają się zajęcia sportowe dla pań w ciąży. A i coraz więcej lekarzy zaleca ruch. Z pewnością jeśli zadbamy o siebie w czasie ciąży - będzie nam łatwiej po porodzie wrócić do formy.
Rzecz jasna, nie można przegiąć i uprawiać sporty, które nie zaszkodzą ciąży. Nie można też przesadzać z intensywnością. Moim zdaniem spacery i pływanie oraz gimnastyka dla dziewczyn w ciąży są bardzo dobre. Ja w ciąży biegałam, ale bardzo delikatnie i raczej nie polecałbym komuś, kto jeszcze nigdy nie biegał.
Jeśli będziemy się ruszać nawet 15-20 minut dziennie to jest to lepsze niż totalny bezruch. Po aktywnej ciąży można potem stopniowo zwiększać intensywność ćwiczeń. Jeśli przez 9 miesięcy nic nie będziemy robić - organizm może się zdziwić jeśli nagle każemy mu ruszyć się z kanapy.
Za kilka dni rozpączkowanie. |
PORÓD
Poród to wielkie wydarzenie i wielki wysiłek. Znam dziewczynę, która wróciła z noworodkiem ze szpitala do domu i stwierdziła, że waży tyle co przed ciążą. Farciara! O tym jak to nie ma reguły i nie zawsze jest sprawiedliwie świadczy choćby to, że mój poród trwał dłuuuugo i zakończył się cesarskim cięciem.A potem, z pewną grozą, stwierdziłam po powrocie ze szpitala z malutką Zosią, że w czasie porodu ubyło mi tylko cztery czy pięć kilogramów. Aaaa!
Niektórym powrót do poprzedniej wagi zajmuje kilka tygodni, niektórym kilka lat. Część dziewczyn nigdy nie wraca do swojej wagi, część staje się szczuplejsza niż kiedyś. Tu też nie ma reguły. Zaraz po porodzie raczej nie ma sensu lecieć na siłownię! Nasze ciała potrzebują czasu, żeby odpocząć po ciąży i porodzie i by przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Ogólnie przyjmuje się, że 6 tygodni po porodzie to połóg i jest to czas kiedy możemy sobie polegiwać. Po moim cesarskim cięciu czułam się bardzo słabo. Ale z każdym dniem było coraz lepiej. Każdy też sam poczuje zew natury i moment, kiedy będzie mieć siłę trochę zawalczyć z wagą.
Od kilku minut na tym świecie, a już się uśmiecha ;) |
ZRZUCAMY
Kiedy i jak je zrzucić?
Moim zdaniem trzeba dać sobie czas. Nie nastawiajmy się, że wkrótce po porodzie będziemy wyglądać wspaniale. Możemy jednak powolutku zacząć działać.
Oto kilka rad, wśród których nie usłyszycie nic nowego. Nie będzie tu cudów. Żadnych wspaniałych diet czy niezwykłych treningów, które sprawią, że rzucisz " szokująco dużo kg w szokująco mało dni". Mimo to piszę, bo kilka dziewczyn pytało.
1. Spacery
Prędzej czy później zaczniemy wychodzić z dzieckiem na spacery. To jest według mnie najlepsza forma aktywności gdy dziecko jest małe. Nie trzeba się z nim rozstawać, a przy okazji spalamy kalorie.
Moje pierwsze spacery to było powolne człapanie. Z czasem jednak chodziłam coraz szybciej, a potem nawet trochę podbiegałam i zaczęłam robić marszobiegi. Godzina spaceru szybkim marszem to spory wysiłek i jeśli robimy to regularnie - powinno nam się udać uda zrzucić kilka kilogramów.
Pierwszy spacer z Zosią |
Cudów nie ma - jeśli za dużo ważymy to albo za dużo jemy albo za mało się ruszamy. Warto więc wrócić do dawniej uprawianego sportu albo zacząć coś nowego. Ja akurat lubię biegać. Lubię też rower i wspinaczkę, ale na to nie starcza mi niestety czasu. Bieganie jest super, bo można połączyć trening ze spacerem (bieg z wózkiem). Jeśli nie lubisz biegania, można też jeździć na rolkach z wózkiem. Najłatwiej robić ćwiczenia gimnastyczne czy taneczne w domu gdy np. dziecko śpi. Jeśli Twój sport wymaga zostawienia dziecka z kimś - może być to logistycznie trudniejsze do zorganizowania, ale wszystko jest możliwe. Inwencja należy do Ciebie! Łatwe do powiedzenia, ale trudne w realizacji: regularność ćwiczeń jest ważna jeśli chcemy się pozbyć kilogramów. Na prawdę ruszajmy się - nie tylko dla wagi, ale dla lepszego samopoczucia, dla oddechu od innych spraw.
Pierwsze zawody Zosi, która ma równo 6 tygodni. |
3. Dieta
Tu cudów też nie będzie...
Niby każdy to wie, ale jak przychodzi co do czego to jakoś się dziwnie zapomina. Trzeba jeść regularnie, nie jeść wieczorem, odrzucić najbardziej przetworzone produkty, słodycze, napoje gazowane itd.
Ja po ciąży nie stosowałam żadnej konkretnej diety. Pomogło mi sporo to, że zaczęłam spędzać więcej czasu w domu i większość jedzenia zaczęliśmy przygotowywać sami. Ogólnie jednak na mnie chyba najbardziej podziałało bieganie, a nie ograniczenie jedzenia (bo potrafię być niezłym obżartuchem ;) ).
Czy wybierzesz dietę z książki czy po prostu będziesz starać się zdrowo odżywiać - ważne by nie chudnąć zbyt szybko. Wszystko przyjdzie z czasem!
4. Jest jeszcze jedna rzecz, poza ograniczeniem posiłków i zwiększeniem aktywności, dzięki której łatwiej wrócić do poprzedniej wagi.. Karmienie piersią. A przynajmniej według lekarzy i wszelkich książek tak powinno być. Osobiście nie jestem tego w stanie stwierdzić - z jednej strony Zosia piła mleko litrami, a z drugiej - ja miałam ogromną ochotę na słodycze. Potrafiłam zjeść paczkę herbatników dziennie! Zastanawiam się czy te herbatniki miały uzupełnić zapas "paliwa" spowodowany produkcją mleka? Z pewnością naturalne karmienie jest dobre dla dziecka, a jeśli i nam ma to pomoc to wspaniale!
Na koniec. Najważniejsze w ciąży jest to, że będziemy mieć dziecko (wow, to wymyśliłam!), a nie to czy będziemy wyglądać tak czy inaczej. Czy jesteś taka czy owaka dla Twojego dziecka jesteś najwspanialszą Mamą ;)
Ha! To nie było pozowane. Na serio obie śpimy. |
Bardzo to budujące, na pewno powrócę do tego postu, jak już będę na etapie odzyskiwania dawnej figury. Na razie (ósmy miesiąc) patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w wysoki poziom mojej pulchności, na dodatek lekarz zalecił, abym już dała sobie spokój z gimnastyką ciążową (gorąco polecam wszystkim ciężarówkom) i basenem, pozostają mi spacery. I już naprawdę bardzo się stęskniłam za jakąś bardziej intensywną formą ruchu!
OdpowiedzUsuńJa przez karmienie zaczęłam robić nocne naloty na lodówkę ;) Ale i tak po 10 miesiącach wszystko zeszło. Zazdroszczę wszystkim matkom lubiącym spacery. Ja nie przepadam, delikatnie mówiąc. Sportowa Mamo, świetnie obie z Zosią wyglądacie! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUtrzymanie prawidłowej sylwetki po ciąży to wielkie wyzwanie dla każdej kobiety. Moja żona często zaglądała do kalendarza https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/24-tydzien i wiedzieliśmy na bieżąco co się właśnie dzeije. Dzięki takim profesjonalnym poradom udało jej się zachować idealną sylwetkę.
OdpowiedzUsuń