środa, 24 kwietnia 2013

Coraz szybciej czyli dlaczego te chodniki są takie nierówne?


Muszę przyznać, że byłam odrobinkę podłamana, gdy przebiegnięcie około 6,5 kilometra zajęło mi godzinę.
Dziś jednak czułam, że biegnę, a nie szuram nogami. Ta sama trasa zajęła mi 43 minuty.
Z wózkiem, rzecz jasna, biegnie się wolniej. Nie dość, że nie można sobie "pomachać" rękoma, to jeszcze co chwila muszę zwalniać przy nierównościach, żeby Zośki zbytnio nie wytrzęsło. No i czasami zatrzymuję się, żeby poprawić Młodej czapkę, albo zasłonić od słońca.

W każdym razie jesteśmy coraz szybsze.
Dlatego zapisaliśmy się rodzinnie (ja i JK) na bieg 3 maja na dystansie 5 kilometrów. To będą pierwsze Zośki, a moje pierwsze po ciąży zawody!

3 komentarze:

  1. Spotkamy się 3 maja :) My też startujemy, ale bez wózka. Chodniki są strasznie nierówne. Mnie łatwiej biegało się po duktach w Lesie Kabackim niż po mieście.

    OdpowiedzUsuń
  2. O wspaniale! W takim razie do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń