wtorek, 30 kwietnia 2013

Przebieżki

Od około 3 tygodni truchtam mniej więcej co drugi dzień. Wciąż tempo słabe, ale przynajmniej ostatnio to, co wykonuję można nazwać truchtem albo nawet wolnym biegiem, a nie powłóczeniem nóg po asfalcie, co miało miejsce jakieś 2 tygodnie temu.

Jeszcze jutro (w środę) potruchtam. A w piątek Bieg Konstytucji 3 Maja (na 5 kilometrów) - http://www.zabiegajopamiec.waw.pl/
Staram się przypomnieć sobie, ale nie pamiętam, żebym kiedykolwiek biegła w zawodach na 5 km. "Dycha" to było minimum. Będę biec, żeby dobiec, bo jednak wciąż za wcześnie, żeby "wykręcać" jakiekolwiek szybkości.

A kiedy nie biegam, chodzę na spacery. Obok zdjęcie z dzisiejszej przechadzki po Kabatach.

2 komentarze:

  1. Ojej, już pierwszy bieg. Tak krótko po porodzie to tylko bieg na dobiegnięcie, a nie na czas. Zresztą skoro sobie nie przypominasz zawodów na 5 km, to i tak zrobisz życiówkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czas niewybitny, ale masz rację -była życiówka :)
      Faktycznie Zosia chyba była najmłodszym uczestnikiem biegu.

      Usuń