Dziś rano popływałam na basenie. W przypływie energii dość żwawym tempem przepłynęłam 1600m. Może to było trochę za dużo, bo po basenie, gdy tylko wsiadłam do autobusu "zmuliło mnie" i zasnęłam. W domu też byłam śnięta, więc musiałam się zdrzemnąć.
A jutro z samego rana jedziemy z JK do Poznania. Niestety nie biegniemy. Ale będziemy sprzedawać książki biegowe na maratońskim expo. Zapraszamy na stoisko wydawnictwa Inne Spacery. A biegaczom życzymy powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz