niedziela, 30 września 2012

Maraton Warszawski (nie ja)

Stanęliśmy z panem JK w okolicach naszego domu, czyli na skrzyżowaniu ulic Bonifacego i Sobieskiego. Tym razem ja nie biegnę, więc trochę z zazdrością patrzę na biegaczy. W tym roku pobiegło mnóstwo ludzi, ten tłum widać - aż do osób biegnących na 4:30 biegnie zwarty tłum. Kibiców chyba też jakoś więcej.
Ciekawe statystyki publikują na facebooku Inne Spacery. Pozwolę sobie zacytować fragmenty:
"Biegamy coraz wolniej!
Już w niedzielę Maraton Warszawski! 34 z kolei. Pod względem liczby uczestników będzie to największy maraton w historii Polski. Czy jednak najszybszy? Od 1979 roku, gdy odbył się pierwszy Maraton Warszawski biegamy coraz wolniej. Jak to?
Najpierw cytacik z książki Richarda Benyo "Biegać mądrze"
"• W 1979 roku w USA było 75 000 maratończyków, w 2004 roku było ich ponad 400 000.
• W maratonie bostońskim w 1979 roku 24 Amerykanów uzyskało czas poniżej 2:18, w maratonie bostońskim w 2004 roku ani jeden Amerykanin (zero!) nie uzyskał czasu poniżej 2:18.

 Jak to możliwe? Jakim sposobem spośród 75 000 poniżej 2:18 zmieściło się 24 zawodników w najsłynniejszym maratonie na świecie w 1979 roku, a w 2004 roku nikt z 400 0000 nie osiągnął tego czasu?"
 Jak jest z z maratonem w stolicy?
W 1980 r. ukończyło bieg 2289 osób. W 2011 - 4061 osób.
W 1980 r. 2:30 złamało 6 osób (sami Polacy), w 2011 - 10 osób (w tym tylko 4 Polaków).
 W 1980 r. 3:00 złamały 133 osoby, w 2011 - 72 osoby.
 Słowem - liczba maratończyków rośnie, ale biegamy coraz wolniej."
 
Ciekawe jakie będą statystyki w tym roku? Póki co - nie mogę wejść na stronę maratonu warszawskiego - chyba jest przeciążona :)


1 komentarz:

  1. Ciekawe statystyki! Mnie zdziwiło, jak mało kobiet biegło na wynik poniżej 3:30.

    OdpowiedzUsuń